Komentarze: 5
Piszę tę notke po raz 3:/
I irytuje mnie to iz mimo moich prozb i gimnastyki artystycznej zwiazaniej z powrotem do starych nicków -> panna-nikt, kobieta z kotem nie udało się.
Trudno panna nikt była zbyt melancholijna .
Kobieta była zbyt wyniosła cóz stara panna z kotem...
Nadejszly wiekopomne zmiany:
Oprocz kota sztuk 1 pojawił sie przypadkowo całkiem fartownie mąż sztuk 1 i warto podkreslic dzieci sztuk 0.I muszę przyznać ze straszliwie kocham tego leniucha i pana "nic nie robie w domu jestem taaaaaki zmeczony po pracy" a ja kobieta z siata (pisze notke po raz 3 i tak mi sie spodobało to sformulowanie banshee musialam uzyć;)) wracam z pracy i szczesliwa z bananowym usmiechem sprzatam pracuje piore pastuje az samej mi sie nie chce w to wierzyc.
ale coz dlatego tak wlasnie nazwalam bloga straszliwie spodobała mi sie piosenka ->
Here (In Your Arms) :)
P.S. troche zbużyl, buduja ale nadal jest tu jak w domu...