wrz 14 2007

Alechandro


Komentarze: 5
Opinia publiczna, bliscy, wrogowie, pocieszyciele mają opinię.
Ale ja jako człowiek nieugięty nie wierze.
Ale teraz juz wiem jestem członkiem opini publicznej.
Ciekawe, że zmiana z faceta na męża przynosi ze soba wiele zmian.
Jedną z nich jest fakt,że kwiaty którymi człowiek,dziewcze,
ja naiwna byłam obsypywana znikneły i juz sie nie pojawiły do dziś.
Dobrze ale pozostawmy roslinnosc.
Kreatywność, pomysłowośc niespodzianki zginęły smiercią natychmiastową.
I witaj Pani domu: pranie, gotowanie, sprzątanie.
I moja wymażona kolacja ze swiecami.
Cóz stól jest, krzesła też, swieczki kupiłam, wino też.
Więc to ja zapraszam, cóz sama dla siebie.
I nie wybrzydzam tylko czuje sie troche oszukana "wyjatkowościa" mojego męża.
Cóz miłośc nie wybiera wybiez pikera.
Pozostaje mi zawsze mój wiernie kochający drący morde i niszczący meble Alechandro.(Aleksander) 
hellogoodbye : :
29 lipca 2010, 11:02
through a discreet sub dial Another detail worth
09 listopada 2008, 12:00
no wlasnie tak to z nimi jest.czasami staja sie nie do poznania.
19 września 2007, 10:48
Podobno część facetów sądzi, że kiedy "zaklepią" sobie kobietę, mogą przestać się starać, zabiegać, adorować...
Porozmawiaj z nim. Powiedz, jak odbierasz jego zachowanie. I niech od czasu do czasu też się zajmie sprzątaniem czy praniem, dwóch lewych rączek przecież nie ma, a podział obowiązków to dobra rzecz :)
16 września 2007, 23:48
trza postawić jakieś ultimatum - np. brak obiadów za jego brak starań :P
całe szczęście, że jest "wiernie kochający i drący mordę" :D (się zbrechtałam przeczytawszy to)

cmokas!
14 września 2007, 19:18
Zmuś go, po prostu go zmuś. Do kolacji ze świecami, do pomysłowości, niespodzianek i kwiatów. O.

Dodaj komentarz